

Nie powstrzymujesz emocji. Pozwalasz im płonąć.
Kiedy wchodzisz do pokoju, wszystko zwalnia. Powietrze staje się cięższe od niedopowiedzianych myśli, spojrzenia podążają za Tobą jak hipnotyzowane magnesem. Nie musisz mówić ani się starać – wystarczy jedno spojrzenie, jeden krok, by wszyscy zapomnieli o wszystkim poza Tobą.
Jabłko i frezja eksplodują świeżością pierwszej pokusy – niewinnej, ale obiecującej więcej. Fiołek i jaśmin unoszą się na skórze niczym sekret, który chce się odkryć, ale nigdy do końca. Pieprz dodaje odrobiny ognia – wystarczająco, by przyciągnąć, ale nie pozwolić się uchwycić.
Głębia kadzidła i labdanum oplata Cię jak ciepły, mroczny szept. Cedr i drzewo sandałowe osiadają na skórze niczym echo dotyku, które rozgrzewa myśli długo po tym, jak znikniesz.